Dzień rozpoczynam
Spojrzeniem na krzyż
Budzikiem są mi
Poranne zorze
Nocną rosą twarz obmywam
Uśmiecham się do słońca
W drogę przez codzienność
GPS’u zabierać nie muszę
Ufam Tobie Chrystusie
W zanadrzu miłość noszę
Nią drzwi obojętności
Otwieram
Gdy byle jaki humor mam
Śpiewam
Gdy upadam
Ręce do Ciebie wyciągam
Podnieś mnie Chrystusie
Rozgrzej we mnie skostniałą
Nadzieję
Świat taki szarobury
Brudny
Wyłączam TV
Już poranne wstają zorze
Spoglądam na krzyż
Boże
Boże
Boże
Jadwiga Kulik